W żadnym wypadku nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszymy coś takiego: scena, która miała zostać wyeliminowana z filmu, okazuje się nawet jedną z najsłynniejszych w całym materiale. A teraz stało się to ponownie z lalka Barbie. Jej reżyserka wyznała tym samym w wywiadzie, że musiała walczyć o to, aby pewna scena w filmie znalazła się, udowadniając z czasem, że wcale się nie myliła.
Jestem po prostu Kenem
Film lalka Barbie Zostawił nam chwile dla potomności i wszelkiego rodzaju sytuacje, które były niestrudzenie omawiane. Bez wątpienia jedną z nich jest słynna scena znana jako I'm just Ken, solo, które wyznacza wielkość Ryan Gosling śpiewa ze smutkiem i rezygnacją, bo jest tylko Kenem i potrzebuje swojej Barbie.
Trzeba przyznać, że ten moment musical Jest całkiem sympatyczny, a aktor bardziej oddany niż kiedykolwiek, wraz z dużą liczbą statystów, dzięki którym wszystko nabiera tonu pomiędzy dostojnością a epickością, całkiem nieźle zrealizowanym, co nie popada w śmieszność – co niewątpliwie wiązało się z ryzykiem.
Jednak nie wszyscy tak myślą (lub myślą). Jak dowiedzieliśmy się w rozmowie nadany przez Greta Gerwig, jego reżyser, podczas typowego spotkania, podczas którego producent i osoby odpowiedzialne za film spotykają się po jego obejrzeniu, aby ocenić obrazy, zastanawiał się, czy rzeczywiście konieczne jest umieszczenie tej sceny:
Odbyło się duże spotkanie, podczas którego zadano pytanie: „Czy tego potrzebujemy?”. I pomyślałem: „Wszystko we mnie tego potrzebuje”. Powiedzieli: „Co masz na myśli? Czym jest taniec marzeń? A ja na to: „Taniec marzeń? Gdzie mam zacząć!'
Tak Gerwig nazwała występ Kena, „taniec marzeń” inspirowany niczym innym jak legendarnym musicalem Śpiew pod deszczem. Reżyserka przyznaje, że choć przez cały czas była pewna, że ją umieści, nie była wolna od wątpliwości, jak zostanie ona przyjęta przez ogół społeczeństwa i czy spojrzy na nią tymi samymi oczami co ona – jasno okazało się, że byliby jedna z najbardziej znanych i zapamiętywanych scen filmu.
Barbie, wszystkie rekordy
Porozmawiaj z tobą ponownie o numery de lalka Barbie Prawie przeżywa się to na nowo dzień świstaka Ale to właśnie sprawia, że ich liczba nieustannie rośnie za każdym razem, gdy publikujemy coś z filmu.
Obecnie film z łatwością przekroczył już miliard dolarów. kolekcja w kasie (ostatnie dane to 1.437 mln), co Gerwig ceni jako niesamowity. I choć spodziewano się, że film zostanie dobrze przyjęty, nikt nie spodziewał się takiego zjawiska, co było jedną z największych radości (i niespodzianek), jakie Warner Bros udało się to osiągnąć w ostatnich latach.