El kradzież i manipulacja obrazem to problem, który istnieje od dziesięcioleci i jest czymś tak starym, jak sama historia fotografii. Jednak pojawienie się cyfrowego obrazowania całkowicie zmieniło krajobraz. Kradzież obrazu lub manipulowanie nim w oprogramowaniu takim jak Photoshop stało się dość powszechną praktyką. Przez cały ten czas wymyślono wiele narzędzi, aby położyć kres temu problemowi. Wydaje się, że Sony ze swojej strony wymyśliło dość interesujące rozwiązanie, które może ułatwić pracę profesjonalnym użytkownikom korzystającym z ich aparatów.
Sony udostępnia kryptografię profesjonalnym użytkownikom
Mówią, że obraz jest wart tysiąca słów. Zmieniło się to jednak radykalnie w momencie, gdy obrazem można manipulować niemal bez pozostawiania śladów. od fotografia cyfrowa dotarła do ogółu społeczeństwa, zrobiono wszystko, co możliwe, aby zapobiec kradzieży i manipulacji obrazami. Rozwiązaniem, z którego kiedyś korzystało wielu z nas, jest słynny znak wodny, który zakończył się hańbą, gdy Photoshop został wyposażony w sztuczną inteligencję i nauczył się rekonstruować obrazy na podstawie kontekstu.
Czy te dwa problemy można rozwiązać za pomocą jednego środka? Sony uważa, że tak, iw tym celu przedstawiło rozwiązanie kryptograficzne. Ideą Japończyków jest ochrona oryginalnych plików, które tworzymy bezpośrednio w aparacie. Gdy naciskamy migawkę, plik otrzyma rozszerzenie podpis cyfrowy przymocowany do aparatu. W momencie, w którym wspomniany obraz zostanie zmanipulowany, podpis zostanie utracony. W przypadku reklamacji naprawdę łatwo będzie wykazać, który obraz jest oryginałem, ponieważ jego autor będzie miał uwierzytelnioną wersję.
Ta funkcja na razie będzie unikalna dla Aparat Sony A7IV, choć firma zapowiedziała już, że sięgnie po inne modele. Operacja zostanie wykonana bezpośrednio w procesorze, zapobiegając w ten sposób ingerencji w proces w celu jego sfałszowania.
Dla jakich użytkowników jest ta funkcja?
Oczywiście ta technologia nie została zaprojektowana w celu zapobiegania kradzieży zdjęć z Instagrama. Przeznaczony jest raczej dla wszystkich tych klientów, którzy korzystają z aparatów Sony i jeżdżą samochodami Wrażliwa informacja. Innymi słowy, profesjonaliści, którzy nie mogą pozwolić, aby ich zdjęcia zostały skradzione lub sfałszowane bez ich zgody. Mówimy o zastosowaniach medycznych, wojskowych, policyjnych, a nawet kryminalistycznych, w których obraz może być kluczowy w procesie sądowym. Dzięki tej nowej technologii sprawdzenie, czy zdjęcie nie zostało zmodyfikowane, będzie niezwykle łatwe.
Czy do tego nie użyto RAW?
Do pewnego stopnia tak. Obrazy RAW generowane przez aparaty cyfrowe są plikami tylko do odczytu i nie można nimi manipulować. Dobrze skonfigurowany aparat drukuje dane takie jak autor czy data utworzenia na RAW, a tego zdjęcia nie da się edytować.
Jedynym problemem z plikami RAW jest to, że są surowe obrazy. Prezentując je na poziomie profesjonalnym, będziemy musieli przejść przez program do edycji obrazu. Dlatego, jeśli nie mamy pod ręką RAW do porównania, trudno jest wykryć manipulację w pliku końcowym. Z tego powodu w najbardziej prestiżowych konkursach fotograficznych fotografowie biorący udział w konkursie zobowiązani są do nadsyłania plików RAW swoich prac. Dzięki tej nowej technologii możliwe będzie wykazanie autentyczności obrazu, niezależnie od tego, czy jest w tym formacie, czy nie.